JUSTIN'S POV:
Moje oczy zaczęły niebezpiecznie szczypać a wściekłość i żal,przejmowały każdą komórkę mojego ciała. Brunetka uniosła się tak szybko jak to było możliwe i szarpnęła prześcieradło chowając za nim swoje nagie piersi. W jej oczach widziałem tylko strach..no może z odrobiną wstydu. Selena skuliła się ,chowając twarz w dłoniach. Przeniosłem wzrok na Jaspera,mojego przyjaciela.Człowieka z którym rozmawiałem o wszystkim,który prawie jak brat.
- Stary,słuchaj..-zaczął,przeczesując swoje jasne włosy.
-Stul pieprzony pysk,skurwysynie.-wysyczałem,a mój głos stawał się coraz bardziej nieludzki. -Właśnie pieprzyłeś dziewczynę, która jest całym moim światem od dwóch cholernych lat!-ryknąłem i kolejny raz spojrzałam na Selenę,która szlochała cicho.- Spójrz na mnie.- mój głos się ściszył.Nie posłuchała.- Spójrz na mnie!
- Justin..-uniosła wzrok,patrząc na mnie błagalnie.- Nie wiem..dlaczego..przepraszam..ja..
- Jesteś obleśna.-warknąłem,wcinając jej się w zdanie.- Jesteś w moich oczach zwykłą szmatą. Brzydze się Tobą.-zmierzyłem ją wzrokiem,krzywiąc się. Selena zaniosła się mocnym płaczem i kolejny raz skuliła.
Zaśmiałem się ironicznie i sięgnąłem do kieszeni kurtki. Wyjąłem granatowe pudełeczką i rzuciłem tuż przed Seleną.
- Możesz go zatrzymać. Nic już nie znaczy.-dodałem po czym wyszedłem.
Oderwałem się od Seleny tak gwałtownie,że aż wpadłem na drzwi.Dziewczyna patrzyła na mnie zdezorientowana. Jej policzki zdobiły smugi po rozmazanym tuszu a brązowe oczy błyszczały od łez. Kiedyś uznał bym to za słodkie..właśnie. Kiedyś. Teraz nie czułem do niej nic,może poza odrobiną żalu gdzieś na dnie martwego serca.
- Justin..tak bardzo tęskniłam.-zaczęła powoli i pociągnęła nosem.
- Nie. -przerwałem jej i pokręciłem głową.-Selena,ja już nic do Ciebie nie czuje. Nas już nie będzie.-mówiłem nadal rotrzęsiony przez to,co się stało. -Zdradziłaś mnie w dniu w którym chciałem poprosić Cię o ręke. -przymknąłem powieki.
-Justin..
-Dziewczyno,ja zabiłem wtedy pięcioro zupełenie niewinnych ludzi.-wtrąciłem ostro- Ciesz się,że Ty i Jasper jeszcze żyjecie.
-Przepraszałam Cię tysiące razy..-jej ramiona bezradnie opadły a na policzkach pojawiły się świeże łzy.
- I nie dostałaś ani jednego wybaczenia.-odparłem.- Zniknij z życia mojego i Faith.-spuściłem wzrok.
FAITH.
Cholera! Widziała jak całowałem się z jej kuzynką. Bóg jeden wie co sobie pomyślała.Natychmiast wybiegłem z pokoju ,wpadając tym samych na mamę dziewczyny.
-Co się stało,Justin?-uniosła brwi i złapała mnie za ramiona ,głaskając je lekko.
-Niech Selena pani powie..-westchnąłem smutno.- Ja muszę znaleźć Faith.Teraz.-ruszyłem przez korytarz - Dobranoc!-zawołałem jeszcze i opuściłem dom Adamsów.Nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Wyjąłem telefon i wybrałem numer Marcusa.
-Halo?-odebrał po jednym sygnale.
-Skoro już wycieliście mi Selenę z Pamięci,to teraz rusz dupę i przyjedź pod dom Faith.-warknąłem.
-Stary..Kurwa tak mi głupio..
-Zamknij się.-przerwałem mu.- Po prostu przyjedź. Faith widziała jak Gomez mnie całuje,musze ją znaleźć.
-Zaraz będe.
Godzinę później byliśmy pod domem April. Miałem nadzieje,że znajdę tutaj Faith,nie mogłem wyczuć jej energi i coraz bardziej mnie to martwiło.
-Ty zajmij się April.-mruknąłem do Marcusa i zadzwoniłem do drzwi.
Po chwili w drzwiach stanęła rozespana April.Na mój widok skrzywiła się mocno .
- Po chuj przyszedłeś?-warknęła z odrazą- Myślisz ,że jak jesteś szatanem to wszystko Ci wolno?-prychnęła.
- Faith Ci powiedziała,no cóż.Na marginesie,jestem demonem.-westchnąłem. W tamtej chwili mało mnie to obchodziło. I tak by się dowiedziała.- Muszę się z nią zobaczyć.
-Pomyliłeś adresy,Gomez tu nie ma.-wymruczała z udawaną słodyczą. Miałem dość tej gierki.
-Marcus.-spojrzałem porozumiewawczo na kumpla a ten skinął głową i po prostu podszedł do April po czym przerzucił ją sobie przez ramie. Ta z dzikm piskiem zaczęła okładać go plecach,nie zrobiło to na nim jedna wrażenia i podreptał z nią w głąd domu. Ja sam ruszyłem na górę. Przemierzyłem marmurowe schody i zacząłem otwierać kolejne drzwi. Łazienka,Garderoba,Biuro .W końcu odszukałem sypialnie April. Na łóżku,leżała zwinięta w kłębek Faith. Z jednej strony było mi cholernie źle ale z drugiej..płakała..czyli zależy jej na mnie .
-Kochanie..-szepnąłem ,podchodząc bliżej.
Dziewczyna poderwała się natychmiast.
-Wyjdź Justin..-próbowała wyglądać na groźną,ale w moich oczach była po prostnu słodka.
Usiadłem przy niej.
-Muszę Ci to wytłumaczyć..Potem zdecydujesz czy mam wyjść.-powiedziałem cicho.
Pokręciła głową.
-Nie Justin,nie chce Twoich wyjaśnień.-szepnęła i pociągnęła nosem.- Wyjdź.
-Faith,do cholery..-jęknąłem i złapałem ją za ręce.Szybko je cofnęła,ale znów je złapałem i nie pozwoliłem ich sobie wyszarpnąć.
-Puść mnie..-wyszlochała i bezradnie pociągnęła nosem.
-Ja i Selena byliśmy parą,jak miałem osiemnaście lat..Rok temu,rozstaliśmy się. Marcus i Dann..-urwałem- Usuneli ją z mojej świadomości.
Faith lekko się uspokoiła.
-Dlaczego?
Odetchnąłem głęboko.
-Straciłem nad sobą kontrolę.Selena zdradziła mnie z Jasperem,moim przyjacielem. Kiedyś mieliśmy nieco większą paczkę.Byłem ja,Marcus, Louis, Jasper i Lillian.-wytłumaczyłem powoli.- Teraz jest tylko Marcus i Louis.-wzruszyłem ramionami.
-Zabiłeś tego Jaspera?-Faith przygryzła wargę.
-Niestety nie jego.-spuściłem głowę.-Zabiłem kilka niewinnych osób.
Dziewczyna nabrała gwałtownie powietrza i na chwile zamknęła oczy.
-Pocałowałeś Selenę. Zignorowaliście mnie,zupełnie nie obchodziło Cię,co poczułam.-wyszeptała.- Chcę,żebyś wyszedł. Chce żebyś wyszedł z tego domu i z mojego życia.
Poczułem się jak bezradne dziecko ,słysząc te słowa.
-Faith..
-Wyjdź,Justin.-odwróciła wzrok i bardzo mocno szarpnęła rękami,wyrywając je z mojego uścisku.
Poczułem się gorzej niż źle.Zdrada Seleny była niczym przy tym,co poczułem w tej chwili.
Z trudem wstałem i opuściłem pokój April. Czułem się jak w złym śnie.Zwlokłem się po schodach a Marcus widząc mnie,puścił April .
-Idziemy.-wyszeptałem bez tchu.
Musiało być bardzo źle,skoro trup czuł,że nie może oddychać.
Marcus podszedł do mnie i złapał pod ramię,po czym wyciągnął z budynku. Podszedłem do samochodu i oparłem się o niego plecami a zaraz po tym osunąłem na ziemię.
-Justin,kurwa,co się dzieje?-Brunet ukucnął przy mnie i potrząsnął mną.
Głośno przełknąłem ślinę,kiedy chaos w mojej głowie ułożył się w jedno zdanie.
-Ja ją kocham.
<<><><><><><><><><><><><><>>
Otóż,moje drogie kotki,mamy nowy rozdział.Potraktujcie to jako rekompensatę za tak długą przerwę.
WESOŁYCH ŚWIĄT!
I oczywiście powiedzcie mi co myślicie<3
{Pochyły tekst to retrospekcja lub myśli}
Pytasz co myślimy? co ja myślę?
OdpowiedzUsuńPieprzona perfekcja, nie rozdział!
Według mnie ten blog, to opowiadanie jest jednym z najlepszych jakie są, były i będą, cholera no!
Jestem zakochana w takim Justinie, Faith i całej reszcie *.*
OMG! Rozdział cudowny, to jak opisałaś co się stało między Selena a Justinem boskie!!
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się że Justin kocha Faith ale na 100% ona też go kocha tylko musi to sobie uświadomić :3
Czeka na następny cudownie piszesz <333
Podoba mi sie :) informuj mnie o nowych rozdzialach jak mozesz :) @maja378
OdpowiedzUsuńRozbawił mnie tekst April o tym szatanie hahaha :) Poza tym rozdział jak zwykle genialny ajxnasdjhbsehd. Awww Justin się przyznał tylko czemu tak późno do cholery??? ugh Czekam na nn xx
OdpowiedzUsuńineedangelinmylife.blogspot.com
Koedy kolejny rozdzieł???
OdpowiedzUsuńWow, bardzo ciekawe opowiadanie. mam nadzieje że niedługo bedzie nowy rozdział. :)
OdpowiedzUsuńO jezusiu świetne opowiadanie! <3 Jeżeli chciałabyś zwiastun do swojego bloga skontaktuj sie ze mną, chętnie go dla ciebie zrobie! :* / @sexyblondiejb
OdpowiedzUsuń"Miłosny trójkąt pomiędzy mną, moją siostrą i moim ex. Co mogłoby pójść źle?"- Zapraszam na nowe tłumaczenie. - http://www.wattpad.com/story/42380207-kiss-the-bride-t%C5%82umaczenie
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na spis ff z Demi Lovato
OdpowiedzUsuńhttp://demilovatospisff.blogspot.com/
Jesteś nominowana do LBA. Więcej znajdziesz na: http://its-too-late-say-sorry-jb-ff.blogspot.com/p/lba.html
OdpowiedzUsuń